Wszystkie odcinki
#
52
:
Wybierasz gotowe rozwiązanie? Pytania, które musisz zadać podczas prezentacji systemu!

5/13/2025

#

52

:

Wybierasz gotowe rozwiązanie? Pytania, które musisz zadać podczas prezentacji systemu!

Opis odcinka

Jak nie dać się oczarować prezentacji handlowej i naprawdę sprawdzić, czy system IT pasuje do Twojej firmy?

W tym odcinku dowiesz się, jakie pytania zadać dostawcy, na co zwrócić uwagę podczas demo i jak uniknąć kosztownych błędów przy wyborze gotowego oprogramowania.

Nie wiesz, które rozwiązanie wybrać?

Skontaktuj się z nami i sprawdź, które naprawdę wspiera Twój biznes.

Porozmawiajmy

Transkrypcja odcinka

Cześć, dzień dobry

Witam was w podcastzie IT i biznes. Nazywam się Grzegorz Tabor i na co dzień prowadzę trzy firmy, w tym firmę programistyczną, agencję doradczo-rekrutacyjną i SaaS do monitoringu cen konkurencji dla e-commerce.

Podcast IT i biznes kieruję do właścicieli firm oraz menedżerów, którzy na co dzień współpracują w swoich firmach często i dużo z szeroko pojętym IT i chcieliby realizować owe projekty IT bardziej świadomie i skuteczniej. 

Odcinek 52. Wybierasz gotowe rozwiązanie.Pytania, które musisz zadać podczas prezentacji systemu. 

W tym odcinku podcastu omawiamy jak podejść do wyboru gotowego systemu IT i na co zwrócić uwagę podczas prezentacji handlowych. Co zrobić, by nie dać się oczarować pięknym prezentacją, a zamiast tego przeprowadzić rzetelną weryfikację systemu.

Dowiedz się jak skutecznie przejść przez proces wyboru technologii, zadawać właściwe pytania i nie popełnić błędów, które mogą kosztować firmę czas i pieniądze. Nie przedłużając, serdecznie zapraszam do części głównej dzisiejszego odcinka. 

Gotowy system vs dedykowane rozwiązanie

Jak pewnie wiecie, to nie pierwszy odcinek, w którym poruszamy temat co wybrać, gotowe rozwiązanie, czy rozwiązanie dedykowane. Jak pewnie też pamiętacie, nasza ulubiona odpowiedź brzmi wybierz system dopasowany do Twoich celów biznesowych. Ale z reguły to właśnie zależy od wielu czynników.

Na przykład od tego jak duża jest firma, jak bardzo unikalne ma procesy, jakie są jej najważniejsze cele, założenia na najbliższy czas, ale też na przyszłość. Bo generalnie im większe przedsiębiorstwo, im bardziej specyficzne ma swoje procesy, tym częściej będzie potrzebowało systemu szytego na miarę. No ale nie ma co się czarować, dedykowane rozwiązania to już jest inna półka inwestycji z reguły.

Często mówimy tu o kwotach rzędu 300, 500 tysięcy albo i więcej. Jasne, można założyć, że taka inwestycja się zwróci, ale nie każda firma jest gotowa tu i teraz planować taki budżet, szczególnie jeśli chodzi o coś zupełnie nowego, coś z czym nie mieli wcześniej styczności, coś co zmienia funkcjonowanie firmy o 180 stopni. 

Odcinek powiązany

A jak już się zdecydujecie na taki krok, to odsyłam Was do poprzedniego odcinka pod tytułem Jak nie zostać kapitanem Titanica? Zarządzanie zmianą najtrudniejsza część każdego projektu.

W tamtym odcinku poruszaliśmy kwestie związane z tym, że nawet najlepsza zmiana może się nie udać, jeśli zespół nie będzie jej rozumiał i nie będzie na nią gotowy. Bardzo ważny odcinek, generalnie jeżeli chodzi o wdrożenia, także serdecznie do niego odsyłam i serdecznie go polecam.

Czasem gotowe = wystarczające

I wracając.

Oczywiście, że jeżeli te cele biznesowe są dobrze przemyślane, jeżeli mamy twarde liczby, które pokazują, że ta inwestycja przekłada się na realne wyniki, to w takich sytuacjach dedykowane rozwiązanie jest absolutnie uzasadnione. Często jest wręcz tak, że bez tego dedykowanego systemu firma nie będzie w stanie przeskoczyć pewnych barier, które blokują jej dalszy rozwój. To jest decyzja strategiczna, która odblokowuje nowe kierunki, nowe możliwości.

Ale tutaj zawsze podkreślamy to we współpracy z klientami. Bardzo często, kiedy przyglądamy się tym procesom, potrzebom, celom, okazuje się, że na rynku gotowe rozwiązania, które są, to wcale nie są takie złe. I które naprawdę mogą być wystarczające i dobrze zadresują potrzeby i odpowiadzą na cel biznesowy klienta w chwili obecnej.

No i właśnie, tutaj dochodzimy do takiego momentu, w którym robi się ciekawie. No bo co, jeśli już decydujemy się na przykład na jakieś gotowe rozwiązanie? Na coś spółki? Czy może nawet na coś bardziej elastycznego, ale jednak oferowanego przez dostawcę jako jakiś moduł, do tego co już używamy, czy jako jakaś dodatkowa platforma, czy po prostu oprogramowanie w modelu SaaS, czyli takim modelu abonamentowym. I tu zaczynają się schody, bo w takich momentach na horyzoncie pojawiają się różni dostawcy.

Jak się domyślacie, oni nie przychodzą oczywiście z pustymi rękami. Przyjeżdżają z pięknymi prezentacjami, ze storytellingiem, czasem nawet pokazują live te swoje oprogramowanie, dzięki czemu mają was przekonać, że ich rozwiązanie jest właśnie tym brakującym puzzlem w waszej organizacji. I zaczynamy tutaj projektować w głowie już, jak to pięknie będzie działało, ile to zaoszczędzimy, jakie to będzie proste w obsłudze.

I bardzo łatwo jest tutaj dać się ponieść emocjom, szczególnie, że te prezentacje są z reguły robione dobrze, bardzo dobrze, a często nawet po mistrzowsku. Ale no właśnie, tu pojawia się to magiczne ale. Bo jak wynika z badań, i to nie tylko naszych doświadczeń, ale też np.

właśnie badań Gartnera, ponad 80% osób, które kupiły usługę lub technologię w modelu SS-Service, miało potem tzw. buyer's remorse, czyli mówiąc po ludzku, żal i rozczarowanie. I tutaj pojawia się temat dzisiejszego odcinka, czyli jak nie dać się złapać w te wszystkie pułapki, jak zadbać, żebyście to wy, jako liderzy obsługi klienta, czy wsparcia, czy jako zarząd, czy jako menadżer, mieli kontrolę nad procesem wyboru technologii, a nie żeby to dostawca wam na siłę sprzedał swój piękny program oprogramowanie, który niekoniecznie będzie dla was dopasowany.

Prezentacje handlowe - piękne, ale zdradliwe

I okej, zanim zrobimy sobie listę, jak podejść do wyboru gotowego rozwiązania, jak nie dać się oczarować tym pięknym prezentacją, kolorowym slajdom, czy temu pięknemu demo, to chciałbym wam opowiedzieć o sytuacji, która skłoniła mnie tak w zasadzie do nagrania właśnie tego odcinka.

Historia z życia wzięta: CTO na godzinę

W jednej z firm świadczę usługę dyrektora technologicznego na godzinę, czyli jestem tam odpowiedzialny za decyzje, które dotyczą technologii. I rozstrzygałem akurat pomiędzy wyborem systemu gotowego, a pisaniem rozwiązania dedykowanego i potencjalna firma mająca właśnie system gotowy pokazywała nam właśnie ten system oprogramowania.

No i prezentacja rozpoczęła się punktualnie. Pierwsze, co zwróciło moją uwagę, to był fakt, że handlowiec jako rozwiązanie gotowe, tańsze, tańsze od rozwiązania dedykowanego, rzecz jasna, pokazywał nam oprogramowanie, które było skonfigurowane pod branżę budowlaną i pod rozliczanie robót, podczas gdy byliśmy w firmie produkcyjnej, która chciała scyfryzować obieg informacji, prowadzenie projektów, wyliczanie budżetów projektowych i odbiory projektów przez klientów. No i te dwa procesy, no firma produkcyjna, firma budowlana, one się trochę jednak od siebie różnią.

Tutaj akurat był krótki cykl produkcji, firma budowlana no to raczej jednak trwa ten proces w miesiącach czy latach. No trochę, trochę inaczej to wygląda, z mojej perspektywy przynajmniej. No i firma zapytana o doświadczenie przez klienta odpowiedziała, że robi już setki wdrożeń tego oprogramowania.

Więc no oczywiście, jeżeli setki firm im zaufały, no to powinno być wszystko idealnie. Ale jeżeli już zapytaliśmy o wdrożenia dla firmy produkcyjnej w takim konkretnym typie jak firma naszego klienta, okazało się, że ta firma z gotowym oprogramowaniem miała tylko dwa takie wdrożenia. Więc to już nie brzmiało aż tak mocno.

I po dopytaniu okazało się też, że te wdrożenia były dużo mniejsze i tylko połowiczne, bo wdrażano tam głównie obieg dokumentów, który stanowił naszego klienta, akurat jeżeli chodzi o potrzeby, taki obszar bardzo minimalny. I teraz to, co jest super ważne to to, że w ogóle nie zapytano klienta o jego sytuację, o jego cele biznesowe, o jego oczekiwania, czy też o to, czy są już na przykład zmapowane procesy. Po prostu klient wysłał zapytanie, to oznacza, że chce kupić gotowy system, no więc co robimy? Pokazujemy system.

Tego dotyczyła właśnie ta prezentacja. 

Problematyczne odpowiedzi handlowca

No i prezentacja przebiegała generalnie nie najgorzej, choć handlowiec miał tendencję do dwóch rzeczy, które zaobserwowałem. Pierwsza z nich to taka, że kiedy prezentowałem już ja jakiś konkretny proces działający u klienta i pytałem, jak to będzie działać w systemie, który prezentował, to otrzymywałem informację, że to ustalimy podczas wdrożenia, zrobimy tak, jak Państwo będziecie chcieli.

I nie byłoby z tym problemu, gdyby nie to, że na wszystkie moje pytania, było ich około 10 tego typu, odpowiedział, że zrobimy tak, jak Państwo będziecie chcieli. No i tutaj pojawił się pierwszy taki grupowy problem. Drugi problem był taki, czy ta tendencja, ta druga rzecz, do których ta tendencja miał ten handlowiec była taka, że przytakiwał mi na niektóre pytania, ale kiedy wchodziliśmy w szczegóły, to już odpowiadał wymijająco lub zupełnie inaczej.

3 przykłady nieścisłości

I mam takie trzy przykłady, które ewidentnie pokazywały, że kiedy nasz klient był na takiej właśnie prezentacji i zadawał swoje pierwsze pytanie, to wyglądało na to, że wszystko się zgadza, a kiedy ja zadawałem pytanie szczegółowe, pogłębiające, znając trochę tę branżę, okazywało się, że to zupełnie jednak tak nie jest. Pierwszy przykład. Klient pyta, czy w Waszym systemie da się zrobić zaawansowane budżetowanie, takie jak tu Panu pokazujemy? Handlowiec odpowiada, oczywiście, że się da, no pewnie, że tak.

No więc ja pytam, no klient już jest uśmiechnięty, zadowolony, zobacz Grzegorz, jaki fajny system, bo to się da to zrobić, chociaż jeszcze nic nie widział. Więc ja pytam tego handlowca, czy może nam Pan to pokazać? Na co on już z trochę smutniejszą miną odpowiada, że no nie do końca, bo to dopiero ustalimy na etapie wdrożenia, jak to będzie wyglądać, ale zrobimy tak, jak Państwo będziecie chcieli. No więc okazało się, że kupujemy gotowy system, ale moduł budżetowania jednak nie działa w podstawie tak, jakbyśmy tego oczekiwali i trzeba będzie go doprogramować.

Teraz, tu wcześniej też zaredukowałem klienta na temat vendor locka, czyli takiego uzależnienia od jednego dostawcy, no i klient już pyta, czy Wasz system jest podatny na vendor lock? No więc handlowiec odpowiada, oczywiście, że nie. Nie mamy powodu Państwa obwiązywać od siebie. No więc klient znowu uśmiechnięty, zerka na mnie.

Widzisz, tutaj oni nie mają tego vendor locka, więc ja pytam, czy są może inni partnerzy wdrożeniowi, którzy mają dostęp do kodu systemu? No więc już handlowiec odpowiada już ze smutną miną, że niestety nie. Ta firma jest jedyną, która wdraża ten system, bo to jest jednocześnie też producent tego systemu. No więc ja pytam, jak nas w takim razie zabezpieczacie przed vendor lockiem jako takiego klienta? Albo przed tym, że na przykład nie zwiększycie kosztów licencji dwukrotnie? No, a handlowiec odpowiada radośnie, że zabezpieczymy Was w taki sposób, że jeżeli nie będziecie chcieli już korzystać z naszego systemu, to wyeksportujemy bazę danych na przykład do Excela i będziecie mogli ją zaimportować do innego oprogramowania.

No i teraz wyobraźcie sobie minę naszego klienta, który potencjalnie mierzy się z budżetem 100-150 tysięcy, jeżeli chodzi o wydanie na system. I tak naprawdę okazuje się, że na koniec dnia, na przykład za pół roku, jeżeli z tą firmą się będzie źle współpracować, to dostanie za te 150 tysięcy wyeksportowane dane do Excela. No to wyglądało co najmniej źle.

Niestety. Ja się trochę śmieję, ale śmieję się dlatego, że to jest straszne jak bardzo te pytania trzeba było pogłębiać, żeby dostać te informacje takie prawdziwe po prostu. No i jak ta firma do tego wszystkiego podchodzi.

No ale trzecie pytanie. Pytamy, czy rozliczenie godzinowe dla wdrożenia, które było też już przedmiotem jakiejś wstępnej mailowej oferty, jest wcześniej wyceniane, czy jest jakaś estymacja? No i tutaj handlowiec nam odpowiada, że tak, oczywiście. Krótka, szybka odpowiedź.

Więc dopytujemy, jak to jest przeprowadzane. No i dowiadujemy się, że z reguły 40-50% kosztów licencji oprogramowania to jeszcze jest dodatkowy koszt wdrożenia, który nigdzie nie jest tak opisany, jeżeli chodzi o ofertę, którą otrzymaliśmy, bo oferta była pokazywana tylko na poziomie licencji kosztów użytkownika, a koszt wdrożenia był pokazywany jako stawka godzinowa. I wielu dostawców gotowych systemów tak robi.

Więc pytamy, czy to jest zapisane w umowie. To, że będzie to te 40-50% kosztów licencji, to będzie orientacyjny nawet koszt wdrożenia. Więc dostajemy odpowiedź, tak, uwzględniamy stawkę godzinową na umowie.

Więc my, no klient już tak się uśmiecha, że no, zobacz, powiedzieli, że będzie w umowie. Ja mówię, owszem, ale stawka godzinowa. Zapytajmy, czy z umowy wynika, ile maksy zapłacimy za to wdrożenie.

No i handlowiec odpowiada, że no, nie wynika, bo jeszcze nie wiemy, ile to zajmie. Więc automatycznie wycofuje się z tych 40-50% wcześniej podanych. No i niestety, po tych szczegółowych pytaniach okazało się nadmiar złego, że części modułów w zasadzie nie mógł nam też pokazać, bo coś tam jeszcze nie działało, ale to akurat myślę, że nieszczęśliwy przypadek.

Koniec końców jeszcze trochę poopowiadał nam, popokazywał różnych funkcjonalności. Trochę strzelał na ślepo, bo nie zadał żadnego pytania, które mogłoby faktycznie potwierdzić to, czego potrzebujemy. No i po spotkaniu otrzymaliśmy potwierdzoną ofertę, która miała ładną taką tabelkową formę, gdzie w tabelce były różne licencje wypisane.

Wynikało z nich, że to będzie właśnie taki koszt w okolicy tam bodajże 150 tysięcy, jeżeli chodzi o roczny, znaczy wdrożenie tego systemu i przy liczbie licencji, jaka była tam planowana, czyli liczbie użytkowników i też liczby systemów tam różnych, jaka będzie obsługiwana. No ale nikt już się nie zająknął nawet słowem w mailu o kosztach wdrożenia, nawet tych estymowanych. Oczywiście przyszła z powrotem ta stawka godzinowa i informacja, że będzie przydzielony konsultant, który będzie wdrażał system według tej stawki.

No i tutaj jako to wdrożenie systemu nawet nie wzięto pod uwagę analizy przedwdrożeniowej, czy tego, że ktoś sprawdzi w ogóle, czy firma ma jakieś procesy zmapowane, czy w ogóle jest gotowa na wdrożenie takiego systemu, no bo nie w każdej firmie da się nawet gotowy system wdrożyć, umówmy się. Natomiast tutaj po prostu przyszła oferta i firma nas potraktowała jako po prostu jednego z tych kilkuset klientów, których miała na swoim koncie, z którym podejdzie do wdrożenia i dopiero wtedy realnie okaże się, ile to wszystko będzie kosztowało na sam koniec. No ale to dla naszego klienta było niestety nieakceptowalne.

No i o ile ten system byłby gotową podstawą dla firmy produkcyjnej, czyli dla tego określonego typu, która tu funkcjonowała u tego konkretnego naszego klienta i te funkcje z tego systemu by jeden do jednego pasowały, to jeszcze można byłoby spróbować to szybko nawet samodzielnie określić, co potrzebujemy dostosować, żeby to oprogramowanie spełniało nasze potrzeby i oczywiście wykorzystać to oprogramowanie i je wdrożyć. Ale tutaj pokazywano nam też, no i to trzeba wziąć pod uwagę, że na spotkaniu pokazywano nam tak naprawdę takiego bardziej ERPA dla firmy budowlanej, czyli takie rozwiązanie klasy ERP, podczas gdy nasz klient bardziej miał problemy i wyzwania w obszarze produkcyjnym, czyli potrzebowaliśmy bardziej MESA i dopiero w drugiej kolejności ERPA, gdzie tych modułów MESowych z tego swojego rozwiązania ten handlowiec w ogóle nawet nie dotknął i ich nie pokazał, chociaż z oferty wiemy, że one gdzieś tam są. No i powiedzmy sobie szczerze, handlowcy są od tego, żeby tutaj, no oczywiście jak najlepiej doradzić, jak najlepiej pokazać możliwości, nawet też, żeby zrobić dobre wrażenia.

O co pytać, przed wyborem systemu?

No i system na prezentacji często może być ładny, może być często szybki, może często wydawać się super, może mieć już moduły AI-owe, które będą rozwiązywały różne problemy szybciej, tylko, że na slajdach to bardzo często wygląda jak marzenie, a szczególnie jak jeszcze firma pokazuje, że ktoś na przykład oszczędził dzięki wdrożeniu tego typu systemu x% kosztów na przykład rocznych czy miesięcznych, ale pamiętajmy, że tutaj musimy skupić się na konkrecie, dlatego kiedy stoimy przed wyborem technologii, szczególnie tej gotowej, warto mieć kilka rzeczy z tyłu głowy. Kiedy oceniamy sobie taką prezentację, to po pierwsze powinniśmy zadać sobie pytanie, czy to naprawdę wspiera mój proces, czy tylko ładnie wygląda? I to jest chyba najważniejsze pytanie, które trzeba sobie zadać, jeżeli chodzi o systemy gotowe, bo technologia ma wspierać procesy, które już działają, albo które świadomie chcemy zmienić. Jeżeli system nie rozumie, nie wspiera, albo wymusza na nas jakieś dziwne obejścia, to znaczy, że coś tu nie gra.

Chociaż przy rozwiązaniach gotowych często jest tak, że trzeba jakieś obejścia zastosować, tylko pamiętajmy o tym, żeby one nie były zbytnio naokoło, że tak to ujmę. I często jest tak, że idziemy na demo systemu, siadamy, tam druga strona prowadzi narrację i niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto po takim spotkaniu nie pomyślał sobie, jakie to było nudne. Zwykle wygląda to tak, pokaz slajdów, funkcja po funkcji, przyciski, opcje, różne zakładki, a do tego lista możliwości, która w 70% kompletnie ci nie będzie nawet interesować często.

Jak się przygotować na demo?

Dlatego zanim w ogóle umówisz się na takie spotkanie, zrób jedną ważną rzecz. Rozpisz sobie proces, który funkcjonuje w twojej firmie. Taki naprawdę, jak on funkcjonuje.

Nawet nie musisz dokładnie go opisywać na tym etapie. On może być opisany wysokopoziomowo. Jak zdobywasz klientów, jak zapytania tych klientów są przetwarzane potem przez dział sprzedaży, jak cały ten proces biegnie dalej.

Jeżeli chodzi o dział realizacji, kogo jeszcze potrzebujesz, jeżeli chodzi o właśnie realizowanie np. danej usługi albo sprzedaż danego produktu, skąd kupujesz produkty, w jaki sposób obsługujesz te zakupy. Takie konkretne scenariusze, ale na poziomie takim właśnie jeszcze wysokim, czyli nie wchodząc super mocno w szczegóły.

Kilka wariantów tego, jak to powinno działać krok po kroku. Zastanów się, co robicie dziś, co działa, co jest problemem, w którym etapie, jakie wyjątki się zdarzają i czego absolutnie nie chcecie zmieniać, bo jest to np. wasza przewaga.

I często sama realizacja celu jest możliwa, ale droga prowadząca do tego celu może być zupełnie inna niż ta, którą masz obecnie. Jeśli tego nie zdefiniujesz już na starcie, to z dużym prawdopodobieństwem odkryjesz to dopiero po podpisaniu umowy albo w trakcie, albo już dopiero po wdrożeniu. A wtedy co? No wtedy zaczyna się kombinowanie, obejścia, robienie sobie Exceli obok systemu, no bo się nie da inaczej.

Drugie pytanie, to czy da się to przetestować w moim środowisku albo na bazie danych z funkcjonalnościami zbliżonymi jak najbardziej do tych, których potrzebuję? Kupując gotowy system jest to opłacalne, jeżeli kupujemy system, którym mało co trzeba zmienić, dobudować, a po prostu kilka rzeczy trzeba dostosować, nazwijmy to sparametryzować pod nasz biznes. I teraz warto zawsze taki system gotowy przetestować u siebie w realnych warunkach. Nie ma wtedy takiej sztucznej prezentacji, gdzie wszystko jest ustawione pod to, żeby po prostu zgodziło się klientowi, ale warto po prostu dostać demo do takiego systemu i zanim podejmiesz decyzję, zapytać czy mogę przetestować ten system na swoim procesie, czy mogę zasymulować jakiś konkretny scenariusz, który mam u siebie w firmie, czy mogę wgrać swoje np.

jakieś testowe dane, podpiąć swoje integracje, przetestować realne przypadki, bo tylko wtedy zobaczysz, czy system sobie radzi z tym, co masz na co dzień, a nie z idealnym scenariuszem pod demo. Trzecie pytanie to, jak wygląda samo wdrożenie? Tutaj tak jak nas nauczyła ta historia przytoczona wcześniej, warto zapytać, czy firma przeprowadza analizę przedwdrożeniową, w jaki sposób taka analiza będzie wyglądać, co będzie jej efektem, w jaki sposób ona będzie udokumentowana, kto ją przeprowadzi, z jakim doświadczeniem, w jaki sposób wygląda dostosowanie systemu i co się wydarzy, jak będę chciał np. w przyszłości jakieś rzeczy dodatkowe.

Czy może to obsługiwać tylko ta konkretna firma, która ten system dostarcza, czy być może ktoś inny też może dopisywać jakieś nowe elementy. Czwarte pytanie, jak wygląda obsługa po wdrożeniu? Handlowiec sprzeda, wdrożenie się skończy i co dalej? Kto będzie Ci pomagał? Czy jest jakiś support? Czy są ludzie, którzy faktycznie rozumieją Twój biznes i pomogą, jak coś przestanie działać? To jest mega ważne, bo często firmy skupiają się na tym, co dostaną na starcie, a potem zostają same z systemem, który albo przestaje się rozwijać, albo jest wspierany przez helpdesk, który umie tylko odpisać proszę zrestartować system, albo proszę wpisywać dane inaczej, skoro tak nie działa. Punkt piąty, czy to technologia, która rośnie razem z nami? No i tutaj jeszcze jedna rzecz, o którą często się zapomina, czy system ma potencjał do rozwoju razem z Twoją firmą? Bo dzisiaj masz 10 klientów dziennie, ale za rok możesz mieć 100 czy 500.

I warto sprawdzić, czy ta technologia w krótkim okresie działająca nie będzie dla Ciebie szklanym sufitem, który ograniczy Twój rozwój w przyszłości. Zwróć uwagę, czy możesz samodzielnie parametryzować system? Jak wygląda integracja tego systemu z innymi, które masz w planach wdrożyć? I czy też na przykład zastanawiasz się w ogóle nad jakimiś obszarami jeszcze do zmiany, usprawnienia? Zapytaj, jakie firmy korzystają z tej technologii, jakie mają wolumeny danych, jaką obsługują skalę? Bo to da Ci też realny obraz, przy jakiej skali ten system jest jeszcze wystarczający, a kiedy może stać się ograniczeniem i przyjdzie już pora na system dedykowany. No i na koniec moja największa rekomendacja, czyli coś, co pointuje poprzednie punkty.

Najważniejsze

Nie bądźcie bierni na tych spotkaniach. Pamiętajcie, że to Wy prowadzicie rozmowę, więc zadawajcie pytania i co najważniejsze, wyciągajcie konkrety. Przygotujcie różne scenariusze, niech handlowcy tutaj się wysilą, niech poczulą, że to Wy kontrolujecie spotkanie.

Poproście o pokazanie, o opowiedzenie, jak system zachowa się w trudniejszych, mniej oczywistych sytuacjach i ocencie to tak realnie, czy ten system na demo taki gotowy faktycznie zachowuje się tak, jakbyście chcieli. I oczywiście nie na zasadzie, że czy jest moduł budżetowania? No jest. OK, to idziemy dalej, tylko wchodźcie w te szczegóły.

Naprawdę to jest super ważna sprawa, a jeżeli handlowiec na przykład na pierwszym spotkaniu nie będzie gotowy na odpowiedzi na Wasze pytania, to w porządku, niech zbierze od Was te pytania i wróci na kolejne spotkania już z konkretem, ale nigdy nie kupujcie tutaj obietnicy na takim etapie, jeżeli chodzi o gotowy software, tylko kupujcie dowód, który ktoś Wam jest w stanie faktycznie pokazać. 

Na koniec

A jeżeli w swojej firmie mierzycie się z tym, że nie wiecie, jaki software wybrać, co poprawić, czyli innymi słowy, jak z użyciem technologii osiągnąć Wasz cel biznesowy, to serdecznie zapraszam do kontaktu, chętnie pomogę Wam w podjęciu tej decyzji i być może też po prowadzeniu projektu dalej. Dzięki za wysłuchanie dzisiejszego odcinka i do usłyszenia za tydzień we wtorek.

Cześć!

Grzegorz Tabor

Przedsiębiorca, ekspert IT

Od ponad 10 lat związany z branżą IT – zaczynał jako freelancer, zdobywając doświadczenie w biznesie, sprzedaży i zarządzaniu projektami. Obecnie prowadzi trzy firmy: Innovation Software – software house specjalizujący się w tworzeniu i utrzymaniu aplikacji, GravITy – firmę doradczą i rekrutacyjną w branży IT, oraz Market Monitor – narzędzie do analizy rynku i konkurencji.

W biznesie stawia na strategiczne podejście, transparentną komunikację i długoterminowe relacje. W podcaście IT i Biznes dzieli się wiedzą, pomagając firmom skutecznie łączyć technologię z biznesem.

Skontaktuj się z nami

Masz nowe pomysły, stare systemy do ogarnięcia, albo problem do rozwiązania? Napisz do nas, zaproponujemy, jak to zrobić uwzględniając czas, budżet i zasoby.

Jeśli jest przed 15:00 - zadzwonimy do Ciebie jeszcze dzisiaj.

Jeśli jest po 15:00 - skontaktujemy się jutro, no chyba że jutro jest weekend to słyszymy się w poniedziałek.
Mapa Wrocławia z zaznaczoną lokalizacją Innovation Software
Twoja wiadomość do nas dotarła. Wkrótce skontaktuje się z Tobą nasz Business Manager, Mateusz!
Ups! Coś poszło nie tak podczas wysyłania formularza.

Najlepsze wskazówki o IT i biznesie

Dołącz do newslettera i otrzymuj regularne porcje wiedzy o technologii, biznesie i strategiach, które pomogą Ci rozwijać firmę. Zero spamu – tylko konkretne wskazówki, inspiracje i nowości z podcastu.

Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.